niedziela, 12 sierpnia 2007

CUZCO






No i przyjechalismy spierniczonym busem popoludniu w niedziele, stajac przed zamknieta kasa biletowa PeruRail, biura oferuja tour najwczesniej na wtorek do tego rumowiska za jedyne 150 dolarow. Podobno nie ma biletow w PeruRail z Cuzco do Aguas Calientes az do 28 sierpnia. Mam nadzieje ze lza jak psy podle. Bosko.
Zastanawiam sie co robic. Czy sie szarpnac na tour za 150-180usd czy ryzykowac bilet jutro rano w PeruRail (cena 73usd w dwie strony). Oczywiscie Aguas Calientes jest tak polozone ze dojechac mozna tylko pociagiem, ewentuanie dojsc przez Inca Trail albo alternatywnymi szlakami.
Problem jest taki ze w srode popoludniu musze wrocic do Limy (25h busem) na 2 dni... Ohhh klopoty, klopociki :P

2 komentarze:

prodeus pisze...

jestes turystycznym onanista :)
kto by pomyslal! hihhi

goraco pozdrawiam, zal mi dupe sciska, ze nie ma mnie tam z toba.

mać pisze...

jestem turystyczny onanista, bloga pisze, niedlugo napisze przewodnik turystyczny chyba :P a co!