piątek, 20 lipca 2007

foxy lady





Wczoraj wieczorem nieoczekiwanie znalazlem sie na promocyjnym wieczorze w sklepie "FOX"
Tak, zapach oliwy, motokrosowcy odswietnie w garniturach ze swoimi chicas i takie klimaty. Moglem kupic biodrowki za 100usd, bluze z kapturem za 50 albo choc kapielowki za 30. Do wyboru byly tez wloskie okulary z prawdziwym napisem made in italy, albo krzyzowka motora z samochodem do jazdy po plazy. Niestety nie miescil sie do plecaka i odpuscilem sobie.
Nie do kupienia ale za to za darmo bylo Pisco roznoszone co chwila przez kamerdynera w bialej koszuli, z czego korzystalem bez zastanowienia, a potem stanalem w przejsciu aby skosic szklaneczke za kazdym razem gdy wchodzil lub wychodzil. Polaczek kurczeflak :p

W szpitalu wczoraj znow bez zabiegow (bo czwartek) wiec byla wizyta i zarty przez 3 godziny. Tutaj to sie pracuje...

Dzis natomiast z rana ogladalem laparoskopowa operacje przepukliny zolodka. Odpreparowali tkanki wokol przelyku od okolicy vena cava inf. i od odnog przepony po stronie jamy brzusznej, szwami wzmocnili odnogi przepony wokol rozworu przelyku. Zalozyli 3 szwy, kazdy wiazac okolo 10 wezlami, tak ze utworzyly one "warkocz". Kazdy z nich nastepnie zabezpieczyli klipsem aby je dociagnac i aby nie puscily.
Potem od tylu przelyku przeciagneli dno zoladka z prawej na lewa i owineli je na przednia strone przelyku, tak ze otoczyli dnem zoladka przelyk i wpust zoladka.
Nastepnie na tak przewiniete dno zoladka zalozyli kilka szwow (10+klips) fiksujac przepone z "krawedziami" dna zoladka utworzonymi z jego faldow, kolejne szwy ponizej pierwszego miedzy brzegami dna nie byly juz fiksowane do przepony. Utworzyli tym sposobem na przelyku i wpuscie zoladka "kolnierz" z dna zoladka zapobiegajacy powtornemu wsliznieciu sie czesci zoladka przez rozwor przelykowy do gory.
Calkiem spora publike zebral ten zabieg. Operatorem byl Rene Vargas, moj tutor tutaj.

Na dzisiejszy wieczor kupilem bilet na 8 godzinna jazde autobusem, tak aby nad ranem dotrzec nad ocean. Zobaczymy jakie tu maja molo :P

1 komentarz:

prodeus pisze...

a we wro era nowe horyzonty, cipeczki z calej polski sie zjechaly i spaceruja po rynku, wokol fontanny odprowadzam je pelnym tesknoty spojrzeniem.